Nigdy nie byłam przekonana do koloru złotego. Kojarzył mi się z kiczem, przepychem i odpustowymi bazarami. Do czasu. Równo rok temu przedzierając się przez wieszaki w H&M natknęłam się na nią i to była miłość od pierwszego wejrzenia. Ostatni egzemplarz sukienki ze złotą nitką był mój. Zachwyciło mnie przede wszystkim szycie i faktura. Dół jest idealnie skrojony, nieklasyczna bombka modeluje talię.
No, to by było na tyle. W kolejnej notce chciałabym pokazać Wam upolowane perełki w second-handzie i pokazać, że za niewielkie pieniądze można wyglądać dobrze :)
A oto obiecane zdjęcie, które ukazało się na stronie włoskiego VOGUE'a...
Sukienka - H&M
Buty - no name
Naszyjnik - H&M
Bransoletki - H&M